Sezon zbliża się ku końcowi. Ten smutny fakt bardzo mnie ostatnio przygnębił. Kiedyś czekałem na zimę, jak grzyby na deszcz, ale odkąd skończyłem się ścigać na ...
Udało się! W sobotę pokonaliśmy z Belem na rowerach 213 km śrubując nasze rekordy życiowe. Ruszyliśmy pociągiem "Mazury" o 7:00 do Olsztynka. Niestety przez rem...
Pamiętam lipiec 1997 roku – wtedy pierwszy raz w życiu przejechałem ponad 100 km na rowerze jednego dnia. Radość była wielka. Do tej pory mój rekord wynosi 180 ...