Wrześniowe wyjazdy szosowe staną się chyba naszym corocznym rytuałem. W zeszłym sezonie razem z Belem i Drzymerem zwiedzaliśmy Wielkopolskę, a teraz postanowili...
Sezon zbliża się ku końcowi. Ten smutny fakt bardzo mnie ostatnio przygnębił. Kiedyś czekałem na zimę, jak grzyby na deszcz, ale odkąd skończyłem się ścigać na ...
Po zeszłorocznej przygodzie w Górach Świętokrzyskich Belo, rozentuzjazmowany pierwszym zdobytym szczytem na szosówce, snuł ciekawe pomysły na kolejny sezon:
...
Po dwutygodniowej przerwie przyszedł czas na kolejny spływ kajakowy. Ponieważ odbywał się na rzece Rawce, oddalonej od Warszawy o niecałe 100 km, nie mogłem zma...
Oj brakuje mi porządnego wakacyjnego wyjazdu. Takiego z licznymi przygodami, chwilami beztroski i oderwania od warszawskiej monotonni. Pomagam więc losowi jak m...
Góry. Kocham je. A jazda na rowerze po wzniesieniach ekscytuje znacznie bardziej niż nabijanie kilometrów po płaskim. Każdy zdobyty szczyt daje niesamowitą saty...
Sierpień był dla mnie miesiącem zupełnie jałowym, jeśli chodzi o jazdę na rowerze. Dobra okazja przełamania impasu nadarzyła się w pierwszy weekend września. Sz...
W miniony weekend odkrywaliśmy uroki rzeki Skrwy płynąc kajakami. Nasza baza noclegowa znajdowała się zaledwie 142 km od Warszawy, więc nie mogliśmy zmarnować t...
W zeszłym roku razem z Belmondem przejechaliśmy 213 km z Olsztynka do Warszawy, łamiąc psychologiczną barierę 200 km podczas jednorazowej wycieczki. Po opróżnie...