Kolejny weekend upłynął pod znakiem bardzo udanych wycieczek na szosie po okolicach Warszawy. To już ostatni sprawdzian przed Dolomitami, w które udaję się w piątek. Koniec jazdy po płaskim – teraz czas na wielkie góry. W sobotę z Tigerem pokonaliśmy trasę treningową klubu Wilanów, a w niedzielę z Drzymerem wybraliśmy się do Urli, gdzie przy okazji odwiedziliśmy Pasia. Pogoda dopisywała – temperatura idealna do jazdy na rowerze, trochę przeszkadzał tylko silny wiatr z północy.

Przy okazji weekendowych jazd przetestowałem uchwyty rowerowe Thule na bagażnik, które kupiłem w zimie. Szczególnie przypadł mi do gustu OutRide 561 – bardzo stabilnie trzyma sprzęt na dachu za widelec, a montaż (jak to u szwedzkiego producenta bywa) jest błyskawiczny i intuicyjny.

Nie pozostaje nic innego, jak tylko spakować się i ruszać w Alpy!

Trasę „pętli wilanowskiej” znacie z mojego wcześniejszego wpisu, poniżej zamieszczam mapę wycieczki do Urli.