Remont mieszkania to zło. Nie dość, że kosztuje to człowieka mnóstwo nerwów, to jeszcze czasem rozbija zupełnie rowerowe plany. Tak właśnie stało się wczoraj. Mieliśmy jechać z Belem i Drzymerem na 100-kilometrową pętlę na zachód od stolicy, ale wyszedł z tego klops, bo o 12 musiałem odebrać klucze od mojej ekipy, a umówiliśmy się na 10. W dwie godziny nie da rady. W związku z tym, aby zupełnie nie zmarnować dnia, postanowiłem przejechać się chociaż kawałek i rano odwiedzić moją siostrę w norze dzikiej kuny na Natolinie. Na śniadanie wpadł jeszcze Sidor i w ten oto sposób smakowaliśmy delikatesów w doborowym gronie.
Po drodze na Ursynów odwiedziłem Zygmunta III Wazę na starówce
Niebo w gębie! Pierwsze danie (na zdjęciu) to płatki owsiane z malinami, brzoskwiniami i bananami zalane jogurtem naturalnym i łyżką miodu. Potem na stół wjechały naleśniki, Nutella, dżem i owoce. Mało? Do picia koktajl truskawkowy i woda z cytryną i liśćmi świeżej mięty. Tak to ja mógłbym codziennie jadać!
Letnie śniadanie podane było na balkonie. Całości dopełniało śliczne, kolorowe nakrycie stołu.
Na drugie danie śniadania mistrzów wpadł Sidor, ale pogardził słodkościami i z menu wybrał jajecznicę.
Skoro sobota i tak była już zmarnowana, postanowiłem naprawić suport w moim MTB. Czy łożyska w sprzęcie XT powinny paść po czterech tysiącach kilometrów? U mnie rozsypały się dokumentnie – trzeba było włożyć bardzo dużo siły, żeby zakręcić korbami. Zagadkę psujących się suportów Shimano Hollowtech II rozwiązał jakiś czas temu mój kolega, tropiciel sprzętowych fuszerek i jeden z niewielu myślących mechaników rowerowych – Marcin Lirski z serwisu Cyklon. Wszystko wyjaśnia w artykule o regeneracji suportu – polecam mądrą lekturę. Lubię wpaść do niego raz lub dwa w roku i naprawić coś w moich maszynach. Podobnie jak przy każdej wizycie, znowu upłynęło nam na pogawędkach o kolarstwie i o życiu dobrych kilka godzin. Szkoda, że mam tak daleko do Starej Miłosny, bo wpadałbym częściej. Operacja wymiany łożysk zakończyła się pełnym sukcesem, więc jestem gotowy na powrót w teren.